Amiga, Atari ST i muzyczna rewolucja. Protracker i MIDI | BITOLOGIA#3

Obecnie każdy, w ramach hobby, może za kilka tysięcy złotych urządzić sobie w domu amatorskie studio nagraniowe. Z resztą, można prościej – za pomocą aplikacji na smartfonie, ale prawdziwa rewolucja dokonała się 30 lat temu, wraz z wypuszczeniem na rynek dwóch legend ery komputerów szesnastobitowych: Atari ST i Commodore Amiga 500.

Atari ST został wyposażony w interfejs MIDI, umożliwiający wykorzystanie komputera w roli sekwencera, co dało mu dużą popularność wśród profesjonalnych muzyków. Z kolei Amiga dzięki nieprzeciętnym możliwościom układu dźwiękowego Paula oraz dzięki dużemu udziałowi w rynku komputerów domowych, przyczyniła się znacząco do rozwoju muzycznej Demosceny.

Standard MIDI – Musical Instrument Digital Interface powstał w roku 1983, na dwa lata przed premierą Atari ST. Komputer w swojej pierwszej wersji wyposażony był jedynie w 3-kanałowy programowalny generator dźwięku i dysponował monofonicznym wyjściem audio zintegrowanym z portem monitora. Mimo ograniczonych możliwości generowania i odtwarzania dźwięku szesnastobitowe Atari uzbrojone w interfejs MIDI mogło “zarządzać” syntezatorami z powodzeniem zastępując sekwencer.
W cenie popularnego w połowie lat ‘80 Rolanda MSQ-700, czy reklamowanego jako komputer dedykowany muzyce Rolanda MC 500, można było kupić zestaw Atari ST wraz ze stacją dysków i monitorem. Dzięki znakomitemu oprogramowaniu, jak popularne Notator, czy  Cubase, komputer ten przez długie lata gościł w studiach nagraniowych.

Z Atari ST korzystali Mike Oldfield, Fatboy Slim, Depeche Mode, czy Wiliam Orbit przy produkcji Ray of Light Madonny. W Polsce m.in Sławomir Łosowski oraz Kazik, przy nagraniu płyty Oddalenie.

W latach ‘90 standard midi opanował branżę muzyczną i trafił nawet do tanich “samograjów” jak Casio CT-700. Keyboard po podpięciu do komputera może służyć zarówno do zapisywania granej kompozycji, jak i do odtwarzania wcześniej zapisanych. Obecnie niemal wszystkie elektroniczne instrumenty i akcesoria muzyczne są wyposażone w porty MIDI, można zatem powiedzieć, że są nadal kompatybilne z Atari ST.

W roku 1987 swoją premierę miała Amiga 500, najpopularniejszy 16 bitowy komputer w Polsce w latach ‘90. Podobnie do starszej o dwa lata Amigi 1000, pięćsetka wyposażona została w 4-kanałowy przetwornik cyfrowo-analogowy, generujący 8 bitowy dźwięk w ok. 29 kHz. Niespotykane u konkurencji możliwości graficzne i muzyczne sprawiły, że Amiga stała się idealnym narzędziem dla Demosceny powodującym jej dynamiczny rozwój.

W tym samym 1987 roku Karsten Obarski stworzył Sound Trackera – narzędzie, które z biegiem lat w dziesiątkach odmian i wersji na niemal wszystkie platformy (jest np. wersja na Game Boya) zasilało muzycznych twórców Demosceny.
Najpopularniejszy na Amidze był bez wątpienia Protracker, tutaj w wersji 2,3. Klimat lat ‘90 odnajdziemy w popularnym module nagranym przez Fluffy Bears.

W czasach, kiedy na moim 386 bez karty muzycznej, słyszałem jedynie brzęczenie wbudowanego PC-speakera, usłyszane po raz pierwszy na Amigowym protrackerze Out of Space Prodigy, robiło wielkie wrażenie. Podpięcie do Amigi dedykowanego samplera, pozwalało na wykorzystywanie w Protrackerze własnych próbek. Połączmy zatem po raz kolejny Atari ST z Amigą 😉

Sygnał MIDI z Atari ST przesyłany jest do keyboardu Casio, skąd po przetworzeniu na sygnał dźwiękowy trafia na wejście samplera podłączonego do Amigi.
Jak słyszymy, Paula zaśpiewała nam sygnał bitologi, zatem…

MISJA ZAKOŃCZONA SUKCESEM!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *